Język łodzian

Na ile ta kiełbasa?

Kiedy słyszę: „Czy pan schodzi”,
To już wiem, że jestem w Łodzi.

W tej znanej fraszce łódzki literat, Jan Sztaudynger, wykorzystał jeden z regionalnych błędów językowych jako coś charakterystycznego dla naszego miasta. Dziś młode pokolenie wysiada lub wychodzi z autobusu lub tramwaju, a nasi dziadkowie schodzili, choć jedni i drudzy z mieszkania, czy domu tylko wychodzili. Skąd ta różnica? Otóż 50 lat temu wszystkie tramwaje miały odkryte podesty, podwyższenie, bez drzwi, więc z takiego podestu się schodziło.
Kiedy mówimy o języku łodzian, to nie sposób pominąć historii miasta; nie od rzeczy właśnie w Łodzi odbywa się Festiwal Dialogu Czterech Kultur. Jedna z nich – kultura niemiecka – odcisnęła na języku naszych przodków piętno chyba największe.
W Łodzi od niepamiętnych czasów, aby wywietrzyć pokój, otwierało się lufcik, /od niem. die Luft `powietrze`/. W rodzinach robotniczych wiecznie szwendały się dzieci, a taki mały osobnik to zawsze był nazywany szwendek / od niem. Zeit verschwenden `trwonić czas`/. Kiedy takie szwendki wracały do domu, jadły melzupę i sznytki, przygotowane prze matkę po fajrancie. Była ona najczęściej weberką. Niektóre z dzieci to były platfusy „znad cuchnącej Łódki”. Gdy przychodził fajrant, ojciec kupował flaszkę i szedł do kumpla, który mieszkał na facyjacie, gdzie grali najczęściej w zekcyka. Był tam taki wichajster, którym otwierało się blaszane konserwy. Stał też w kącie śranczek, a pod nim leżał drajfus, bo kumpel był szewcem. Często bywali u niego klienci – robił buty na obstalunek. Nowe, wypucowane na glanc, pakował do dużej tytki i wiązał szpinerem. Wszystko u niego musiało sztymować. Czytaj dalej „Język łodzian”

Wycieczki turystyczne TOnZ po Łodzi

Towarzystwo Opieki nad Zabytkami oddział w Łodzi zaprasza członków i sympatyków na wycieczki turystyczne.

Wycieczki piesze “Niedziela z przewodnikiem” od 1.03 do 30.06.2013 Wszystkie wycieczki rozpoczynają się o godz. 11:00 Prowadzą miejscy przewodnicy: Mira Brzozowska i Janusz Królikowski

3. marca 2013
Ulica Mikołaja Kopernika
Zbiórka: róg ul. Wólczańskiej i Kopernika
Prowadzi: Janusz Królikowski

10. marca
Śladami łódzkich kuczek
Zbiórka: róg al. Kościuszki i 6 sierpnia
Prowadzi: Janusz Królikowski Czytaj dalej „Wycieczki turystyczne TOnZ po Łodzi”

Historia Rudy Pabianickiej

Popielnice z cmentarzyska

Ruda Pabianicka do 1834 r.

Specyfika ukształtowania terenu na obszarze późniejszej Rudy Pabianickiej oraz obecność lasów i niewielkich rzek sprawiły, że ludzkie osadnictwo na tym miejscu sięga 4 tysięcy lat p.n.e. Są na to dowody w postaci wykopalisk – obszar w widłach Neru, Olechówki oraz końcowego biegu Jasienia obfituje w znaleziska z epoki późnego brązu, będące pozostałościami po kulturze łużyckiej. W 1931 roku odkryto też cmentarzysko pochodzące z wczesnej epoki żelaza

Na podstawie analizy znalezionych przedmiotów ustalono, że lud zamieszkujący te tereny był osiadłą wspólnotą rodową, zajmował się rybołówstwem, rolnictwem oraz hodowlą bydła. Dowiedziono również, że ze wszystkich terenów dzisiejszej Łodzi, obszar Rudy Pabianickiej zasiedlono najwcześniej. Brak jest, niestety, opisów znalezisk archeologicznych datowanych od ok. 650 roku p.n.e do wczesnego średniowiecza. Dopiero w ostatnich latach podczas budowy C.H. „Port Łódź” oraz prac wodno-kanalizacyjnych natrafiono na przedmioty z okresu kultury pomorskiej z ok. roku 300 p.n.e., oraz zbadano cmentarz z czasów kultury przeworskiej z przełomu III i IV wieku n.e.

W XI wieku tereny dzisiejszej Rudy nazywane były Kasztelanią Chropską. W 1086 roku Judyta, żona Władysława Hermana przekazała kasztelanię biskupowi krakowskiemu. Ziemia obfitowała tutaj w złoża rud darniowych, dlatego szybko powstała osada hutnicza, gdzie wydobytą rudę przetapiano w tzw. kuźnicach, a z uzyskanego surowca wykonywano m.in. lemiesze do pługów. Czytaj dalej „Historia Rudy Pabianickiej”

Gwara łódzka

Gwara łódzka – łodzianizmy, charakterystyczne słownictwo spotykane tylko wśród mieszkańców aglomeracji łódzkiej. Charakterystyczną cechą wymowy w Łodzi jest pomijanie zmiękczeń w końcówkach czasowników w I osobie liczby pojedynczej: ja robe (zamiast ja robię), ja kompe se (zamiast ja kąpię się), ja sype (zamiast ja sypię), itp.Słowa typowo łódzkie lub wywodzące się z Łodzi:
 
A
angielka – bułka paryskaangielka – długa, cienka bułka pszenna o długości około 30 cm – kształtem i wielkością zbliżona do bochenka chleba. Waży do 500 gramów. W smaku zbliżona jest do francuskiej bagietki.
 
aplikować się – zalecać sięaugust – błazen, klaun cyrkowy Czytaj dalej „Gwara łódzka”

Łódkie Rogi

Mówiąc i pisząc o historii Łodzi, postrzegamy ją jako miasto, które istniało zawsze w obrębie dzisiejszych granic.  Jednak historia ta, to historia wielu małych miejscowości i wiosek, które  na przestrzeni dziejów były przyłączane do miasta, stając się jej dzielnicami i osiedlami. Bałuty, Radogoszcz, Doły, Sikawa, Retkinia, Widzew to dawne wsie z kilkoma czy kilkunastoma gospodarstwami i folwarkiem, które z czasem zostały wchłonięte przez rozwijającego się sąsiada.

Rogi, obok Radogoszcza i  Łodzi, są jedną z najstarszych osad, jakie powstały na terenie obecnego miasta. Kilkukrotnie odnajdowano w nich pozostałości z okresu brązu (1,8-1,2 tys. p.n.e) po osadzie lub obozowisku, oraz ślady cmentarzyska po kulturze przeworskiej (II-III w.n.e.).  Natomiast w  1350 r. natrafiamy na pierwsze zapiski mówiące o Rogach, otoczonych bagnistymi lasami, których właścicielem jest niejaki Boguta. Była to zapewne niewielka wieś, granicząca z ogromnymi borami zamieszkałymi przez wilki i niedźwiedzie. Swoją nazwę prawdopodobnie zawdzięcza dawnemu kształtowi wbijającemu się w tereny leśne. Życie mieszkańców nie należało do łatwych- okoliczne tereny były podmokłe i oddalone od najbliższego miasta (Łódź również była wsią, niewiele różniącą się od Rogów). Do tego dochodził obowiązek płacenia dziesięciny na rzecz kościoła (głównie snopowej). Zbiory musiały tak długo stać na polu, dopóki duchowny nie zabrał swojej części. W 1393 r. kmiecią wsi został Paweł z Rogów odnotowany w łęczyckiej księdze sądowej.

Czytaj dalej „Łódkie Rogi”

Zmiany nazw ulic i placów w Łodzi

Zmiany nazw ulic i placów w Łodzi występowały wielokrotnie na przestrzeni dziejów miasta. W XX wieku następowało to nawet „hurtowo”, wskutek różnorakich zawirowań politycznych. Takimi szczególnymi momentami, sprzyjającymi zmianom był okres pierwszej wojny światowej, okres międzywojenny (przywracano nazwy polskie, jak i upamiętniano znane postaci), następnie okupacji niemieckiej (wszystkie nazwy zmienione zostały na niemieckie pisane gotykiem, czasem tylko z zachowaniem pierwotnego sensu nazewnictwa), komunizmu (zmiany związane były z utrwalaniem władzy ludowej), oraz pierwsze lata po 1989.

Czytaj dalej „Zmiany nazw ulic i placów w Łodzi”