Zapomniane strajki

  1. Łódzki strajk włókniarek w lutym 1971r.

 

W najnowszej historii Polski, po II wojnie światowej, liczne były napięcia i konflikty ekonomiczne i polityczne, które swoje społeczne kulminacje osiągały w wystąpieniach robotniczych w czerwcu 1956 r. w Poznaniu oraz w grudniu 1970 r. i w sierpniu 1980 r. na Wybrzeżu. O ile w dwóch pierwszych dramatycznych sytuacjach kryzysowych przybrały one postać przede wszystkim demonstracji ulicznych krwawo spacyfikowanych przez wojsko i milicję, o tyle w 1980 r. była to już głownie akcja strajkowa, bardziej skuteczna i nie przynosząca ofiar w ludziach.

Można powiedzieć, że robotnicy, pierwszoplanowi aktorzy protestów przeciwko panującym w Polsce warunkom bytowym i porządkom politycznym, uczyli się skutecznych i w miarę bezpiecznych metod walki, jakimi były akcje strajkowe. Wydaje się, że jedną z ważnych lekcji był zapomniany już dziś łódzki strajk w nieistniejących już dwóch dużych zakładach przemysłu bawełnianego: „Marchlewskim” i „Obrońcach Pokoju” rozpoczęty 10 lutego 1971 r. 1/. Czytaj dalej „Zapomniane strajki”

„Zagon”: Lokaut 1907

W chwili obecnej ogromnie się zaogniły stosunki pomiędzy fabrykantami a robotnikami łódzkimi. Zaczęło się od sporów i nieporozumień w wielkiej fabryce Poznańskiego. Zarząd fabryki nie chciał się zgodzić na warunki robotników, ci zaś nie chcieli się zgodzić na warunki zarządu, a między innymi na usunięcie kilkudziesięciu robotników. Skutkiem tego zarząd postanowił zamknąć fabrykę na czas nieokreślony. Ale nie na tym koniec. Sześć największych fabryk łódzkich, a w tej liczbie i dwie pod firmą Poznańskich, połączyło się w związek, tak zwany z angielska lokaut, czyli strajk fabrykantów, który ma na celu solidarne zwalczanie żądań robotników za pomocą zawieszenia robót. Otóż ci wielcy fabrykanci postanowili tak: jeżeli w jednej fabryce nie przyjdzie do porozumienia, jeżeli w jednej robotnicy nie zechcą ulec, cofnąć swych żądań i zgodzić się na to, co fabrykanci podyktują, to wszyscy solidarnie pozamykają swoje fabryki na czas nieograniczony, ażeby tym sposobem zmusić głodem robotników do pracy i uległości. Czytaj dalej „„Zagon”: Lokaut 1907”

Legenda, czyli skąd pochodzi nazwa miasta Łódź

Próbą ukazania początków naszego miasta jest legenda o łodzi chłopa Janusza i założeniu przez niego osady nad rzeczką.

O chłopie przezwiskiem Janusz wiemy z czternastowiecznych dokumentów, że był pierwszym łódzkim sołtysem, a urząd swój sprawował we wsi o nazwie Łodzią (łac. Lodzą, dokument z XIV wieku). Poza tym nic pewnego o tym Januszu nie wiadomo, toteż rychło wszedł do legendy. Zapewne nie pałał wielką miłością i posłuszeństwem do rycerskich czy duchownych panów z łęczyckiego grodu, skoro puścił się sam w górę rzeki Bzury na południe i zbiegł w puszczę.
Czytaj dalej „Legenda, czyli skąd pochodzi nazwa miasta Łódź”