Gwara łódzka

Gwara łódzka – łodzianizmy, charakterystyczne słownictwo spotykane tylko wśród mieszkańców aglomeracji łódzkiej. Charakterystyczną cechą wymowy w Łodzi jest pomijanie zmiękczeń w końcówkach czasowników w I osobie liczby pojedynczej: ja robe (zamiast ja robię), ja kompe se (zamiast ja kąpię się), ja sype (zamiast ja sypię), itp.Słowa typowo łódzkie lub wywodzące się z Łodzi:
 
A
angielka – bułka paryskaangielka – długa, cienka bułka pszenna o długości około 30 cm – kształtem i wielkością zbliżona do bochenka chleba. Waży do 500 gramów. W smaku zbliżona jest do francuskiej bagietki.
 
aplikować się – zalecać sięaugust – błazen, klaun cyrkowy Czytaj dalej „Gwara łódzka”

Zapomniane strajki

  1. Łódzki strajk włókniarek w lutym 1971r.

 

W najnowszej historii Polski, po II wojnie światowej, liczne były napięcia i konflikty ekonomiczne i polityczne, które swoje społeczne kulminacje osiągały w wystąpieniach robotniczych w czerwcu 1956 r. w Poznaniu oraz w grudniu 1970 r. i w sierpniu 1980 r. na Wybrzeżu. O ile w dwóch pierwszych dramatycznych sytuacjach kryzysowych przybrały one postać przede wszystkim demonstracji ulicznych krwawo spacyfikowanych przez wojsko i milicję, o tyle w 1980 r. była to już głownie akcja strajkowa, bardziej skuteczna i nie przynosząca ofiar w ludziach.

Można powiedzieć, że robotnicy, pierwszoplanowi aktorzy protestów przeciwko panującym w Polsce warunkom bytowym i porządkom politycznym, uczyli się skutecznych i w miarę bezpiecznych metod walki, jakimi były akcje strajkowe. Wydaje się, że jedną z ważnych lekcji był zapomniany już dziś łódzki strajk w nieistniejących już dwóch dużych zakładach przemysłu bawełnianego: „Marchlewskim” i „Obrońcach Pokoju” rozpoczęty 10 lutego 1971 r. 1/. Czytaj dalej „Zapomniane strajki”

Jan Kwapiński: Akcja pod Rogowem

Łódzka Organizacja Bojowa, pod kierownictwem tow. Montwiłła dokonała słynnego napadu na pociąg pocztowy pod Rogowem.

Było to w drugiej połowie 1906 roku. Represje carskich żandarmów, policji, kozaków szalały w sposób bezwzględny. Cały aparat ucisku i gwałtów utrzymywany był za pieniądze polskich podatników. Wydział Bojowy postanowił konfiskować carskim urzędnikom pieniądze polskie, by obracać je na walkę z aparatem carskiego ucisku.

W tym czasie otrzymaliśmy nowy transport wspaniałej automatycznej broni – mauzery na kolbach, w futerałach. Wspaniała broń, 10-strzałowa. Wydział Bojowy na swoim posiedzeniu postanowił odebrać carskim urzędnikom pieniądze przewożone z granicy austriacko-rosyjskiej, na jednej ze stacji kolejowych na Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej. Wybrano stację Rogów, położoną o dziesięć minut jazdy od węzła kolejowego w Koluszkach.

Po przeprowadzeniu wywiadów ustalano, że każdy z instruktorów dowodzący oddziałem bojowców musiał osobiście spenetrować całą okolicę koło stacji kolejowej i przejść piechotą wedle wytkniętej trasy na mapie ze stacji Rogów do Łodzi. Dowódcą całego oddziału był Montwiłł (Grzegorz), powieszony w 1908 roku na stokach cytadeli na skutek wyroku sądu wojennego w Warszawie. Poza tym w akcji tej brało udział sześciu instruktorów oraz czterdziestu ośmiu bojowców. Czytaj dalej „Jan Kwapiński: Akcja pod Rogowem”

Eugeniusz Ajnenkiel: Łódź pochodnia polskiego socjalizmu [1932]

Łódź – tragiczne miasto, złe miasto, ohydne miasto, miasto złudnych nadziei i rozpaczy, nędzy i beznadziejności, miasto zysku i wyzysku. Miasto buntów, rzadkich zresztą, lecz za to kosztownych dla robotników. Miasto to wpisywało swą nazwę na karty historii walk polskiego proletariatu, wpływając swym czynem na zmianę i kształtowanie się myśli politycznej polskiego socjalizmu. Czymże była ta Łódź dla polskiego socjalizmu? Wszystkim i niczym. Ale przede wszystkim ta Łódź była i jest stolicą proletariatu Polski.

„Co prawda nie gnieździ się on wyłącznie w piwnicach i na facjatach, ale też i nie w jasnych, czystych i przestronnych mieszkaniach. Przeciwnie, w naprędce budowanych przez partaczy kamienicach, z na wpół zgniłego i tandetnego materiału, z na wpół wypalonej cegły, ciasnych, zapleśniałych, stęchłych, słychać, co mówią przez ścianę, co robią »pod podłogą«, każdy krok i poruszenie sąsiadów »nad głową« aż tynk z sufitów leci, dziw, że się całkiem na głowy nie zwali, chyba że go podtrzymuje powietrze, pełne wyziewów i kopciu naftowej lampy, gęste i tak w zaduchu stężałe, iżby w nim »można siekierę zawiesić«, jak głosi suchotniczy dowcip mieszkańców tych ponurych ubikacji. W nich się rodzi, umiera, bawi się, choruje, gotuje, pierze i ogień naftą rozpala proletariat łódzki”. Czytaj dalej „Eugeniusz Ajnenkiel: Łódź pochodnia polskiego socjalizmu [1932]”

Aleksy Rżewski: Przemówienia na grobach robotników poległych w latach 1906-1908 [1922 i 1923]

Przemówienie wygłoszone w dniu 7 września 1922 r. z okazji sypania nasypu na mogile poległych na polesiu konstantynowskim pod Łodzią.

Robotnicy!

Po latach niewoli, po latach zapomnienia przybywamy dziś na to miejsce męczeństwa, ażeby, zanim stanie pomnik z granitu, usypać kopiec jako symbol naszej czci dla tych, którzy polegli za nas i za Polskę. Od niepamiętnych czasów, ginących w pomroce dziejów, lud polski w podobny sposób czci pamięć swoich bohaterów i rycerzy.

Rzucając pierwszą grudkę ziemi na mogiłę tych, co odeszli od nas w zaświaty, tych, co legli zamordowani tutaj przez najeźdźców, pamiętajmy również o tych żołnierzach Wielkiej Sprawy, o których ślad zaginął, co legli w walce wśród szarych pól i lasów, co legli w cieniu drzew mogilnych, nie zostawiając nikogo… Ku opuszczonym, zrównanym z ziemią grobom – niechaj w dniu dzisiejszym doleci myśl nasza, nasze westchnienie. Bo to, co ich spotkało, to każdego z nas w tych latach walki spotkać mogło. Nie znaliśmy wtedy ani dnia, ani godziny, kiedy siepacz lub kat carski mógł przerwać nić naszego żywota… Czytaj dalej „Aleksy Rżewski: Przemówienia na grobach robotników poległych w latach 1906-1908 [1922 i 1923]”

Z Pola Walki: Bunt łódzki w roku 1892*

Dnia 1 maja 1892 r. było w Łodzi, jak wiadomo, trochę proklamacji, ale 1 maja przeszedł całkiem cicho, tak samo dnie następne. Policja pilnowała z początku skrzętnie; ale w ogóle trzeba tu przypomnieć, że policja i żandarmeria w Łodzi zostały porządnie zorganizowane dopiero po zaburzeniach w r. 1892, a przedtem były byle jakie. Dopiero dnia 5 maja wybuchły zaburzenia. Stanęła najpierw jedna niewielka fabryka w północno-zachodniej dzielnicy. Po krótkim zatargu między tymi, co chcieli strajkować, a tymi, co chcieli pracować, zwyciężyli pierwsi – i wszyscy wyszli na ulicę ze śpiewem, aby skłaniać i zmuszać i inne fabryki do pójścia za ich przykładem. Fabrykanci natychmiast dali znać do policji i do wojska. Było to około 11 rano. Tłum strajkujących wzrastał. W fabryce Szmita zastali oni bramy zamknięte i strażników przed i poza bramami. Pomimo to brama została wyłamaną i robotnicy z wewnątrz przyłączyli się do strajkujących. Tu jednak nadeszły oddziały wojska i policji i zaczęły chwytać pierwszych jeńców oraz prowadzić ich przez ulicę Piotrkowską, Nowy Rynek, Konstantynowską ku więzieniu. Czytaj dalej „Z Pola Walki: Bunt łódzki w roku 1892*”

„Zagon”: Lokaut 1907

W chwili obecnej ogromnie się zaogniły stosunki pomiędzy fabrykantami a robotnikami łódzkimi. Zaczęło się od sporów i nieporozumień w wielkiej fabryce Poznańskiego. Zarząd fabryki nie chciał się zgodzić na warunki robotników, ci zaś nie chcieli się zgodzić na warunki zarządu, a między innymi na usunięcie kilkudziesięciu robotników. Skutkiem tego zarząd postanowił zamknąć fabrykę na czas nieokreślony. Ale nie na tym koniec. Sześć największych fabryk łódzkich, a w tej liczbie i dwie pod firmą Poznańskich, połączyło się w związek, tak zwany z angielska lokaut, czyli strajk fabrykantów, który ma na celu solidarne zwalczanie żądań robotników za pomocą zawieszenia robót. Otóż ci wielcy fabrykanci postanowili tak: jeżeli w jednej fabryce nie przyjdzie do porozumienia, jeżeli w jednej robotnicy nie zechcą ulec, cofnąć swych żądań i zgodzić się na to, co fabrykanci podyktują, to wszyscy solidarnie pozamykają swoje fabryki na czas nieograniczony, ażeby tym sposobem zmusić głodem robotników do pracy i uległości. Czytaj dalej „„Zagon”: Lokaut 1907”

Masy przeciw Maszynom – 150. rocznica buntu łódzkich tkaczy

13 i 16 kwietnia Muzeum Miasta Łodzi i Uniwersytet Łódzki zapraszają na specjalne wydarzenia upamiętniające 150. rocznicę buntu łódzkich tkaczy.

W latach 50. XIX wieku doszło do pierwszego większego przełomu w życiu gospodarczym Łodzi. Stagnacja w handlu i przemyśle, wywołana nadmiernym napływem zagranicznych towarów oraz zastąpienie części pracowników maszynami, dotkliwie odbiła się na życiu robotników. Rękodzielnicy – tkacze łódzcy i ich czeladź – zrozumieli, że stoją u progu ruiny. Rozpacz przerodziła się w gwałt pod postacią buntu przeciwko maszynom. Stało się to w roku 1861. Czytaj dalej „Masy przeciw Maszynom – 150. rocznica buntu łódzkich tkaczy”

Działalność Związku Związków Zawodowych w Łodzi 1931-1939

I. GENEZA ZWIĄZKU ZWIĄZKÓW ZAWODOWYCH W ŁODZI I OKRĘGU 1931 – 1936.       

  1. 1.     Stan zorganizowania zawodowego łódzkiej klasy robotniczej w latach 1926 – 1931.

Wydarzenia między 12 a15 maja 1926 roku stanowiły punkt przełomowy w międzywojennym okresie historii Polski. Zwane powszechnie ,,przewrotem majowym” , pozwoliły na przejęcie władzy orientacji politycznej sprzyjającej marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu, określonej popularnie nazwą ,,sanacji”, mającej uzdrowić sytuację polityczno – gospodarczą Drugiej Rzeczypospolitej. Wraz z ukonstytuowaniem nowej władzy, nastąpiły duże przemiany zarówno w wytycznych ideowych polskich obozów politycznych, co miało bezpośrednie odbicie w strukturach organizacyjnych związków zawodowych, będących często przybudówkami robotniczymi poszczególnych partii, jak również uwidoczniły się możliwości do utworzenia nowych organizacji politycznych  i związkowych. Dobrym przykładem może być utworzenie w 1928 roku Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem z Walerym Sławkiem na czele oraz powstanie Związku Związków Zawodowych w 1931 roku.

Okres między1929 a1935 rokiem to również czas kryzysu gospodarczego, szczególnie ostrego w latach 1929 – 1933 kiedy to, wskutek załamania się światowej ekonomii i spadku koniunktury gospodarczej, katastrofalnie obniżyła się stopa życiowa robotników polskich, co doprowadziło do wielu masowych wystąpień przeciwko bezrobociu  i obniżeniu poziomu życia klasy robotniczej. Czytaj dalej „Działalność Związku Związków Zawodowych w Łodzi 1931-1939”